Dziś, 3 listopada, Marta obchodzi swoje pierwsze urodziny. Dokładnie rok temu ona i jej brat bliźniak przyszli na świat. Urodzili się w 37 tyg. ciąży.
Po porodzie okazało się, że Marta ma wrodzoną wadę prawej dłoni oraz przedramienia, które pokryte były głęboką martwicą. Przez 39 dni walczono w szpitalu o wygojenie ran. W najgorszym stanie był kciuk, który po kliku dniach uległ samoistnej amputacji. Obecnie skóra dłoni oraz przedramienia pokryta jest bliznami, chora dłoń jest mniejsza od dłoni lewej, paluszki są przykurczone i nieruchome, podobnie jak nadgarstek. W miarę jak Marta rośnie, dłoń ulega większemu zwyrodnieniu i wygina się w nienaturalny sposób.
Wielokrotne konsultacje w Polsce nie przyniosły pomocy, żaden z lekarzy nie spotkał się z tego typu chorobą. Jedyną szansą dla Marty jest przywrócenie chociażby minimalnej funkcjonalności dłoni. Leczenie operacyjne może się odbyć w specjalistycznym ośrodku chirurgii dłoni dzieci w Hamburgu. Lekarze z tej niemieckiej placówki określili chorobę Marty jako noworodkową ciasnotę przedziałów powięziowych oraz powstały na jej skutek przykurcz Volkmanna. W swojej karierze spotkali się tylko z trzema takimi schorzeniami u noworodków. Leczenie będzie wieloetapowe, a co za tym idzie bardzo kosztowne.
Jeżeli chcecie pomóc Marcie, dajcie jej dziś prezent w postaci chociaż drobnej wpłaty: http://dzieciom.pl/podopieczni/32000