Historia Dawida poruszyła wszystkich. Stał się znany dzięki relacjom telewizyjnym opisującym jego pasję kibicowania wbrew swojej ciężkiej i nieuleczalnej chorobie. Dawid chorował na rdzeniowy zanik mięśni. Choroba czyniła spustoszenie w organizmie 14-letniego chłopca, ale mimo to kibicował na stadionie w Gdańsku podczas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej Euro2012 – szczególnie drużynie Hiszpanów, której był wielkim fanem. Pomimo, że okupił to bólem i ryzykiem wyjechał z Mamą nawet do Kijowa, aby obejrzeć finałowy mecz z udziałem ulubionej drużyny. Spotkał się także z zawodnikami reprezentacji Hiszpanii podczas ich treningów w bazie piłkarzy w Gniewnie, chociaż niektórych z nich poznał już wcześniej na stadionie Realu w Madrycie.
Dawid z niezwykłą siłą i pogodą ducha znosił cierpienia. O 6 lat przeżył wyrok lekarzy. Pomimo, że nie był w stanie poruszać się samodzielnie, a pod koniec życia ważył jedynie 10 kilogramów, przygotowywał wykłady o pasji kibicowania dla dzieci na Politechnice i Gdańskiej AWF, na które przychodziło bardzo wielu słuchaczy. I tak właśnie żył – z pasją i na przekór chorobie. Zmarł w otoczeniu najbliższych osób w rodzimym Gdańsku.
Dawid okazywał ogromny hart ducha, wolę życia i wewnętrzną siłę, która wszystkich nas może onieśmielać. Na przekór wszelkim przeciwnościom i ułomnościom spełnił swoje marzenia czym zaimponował całej Polsce. Dał przykład osobom walczącym z chorobą, ale jeszcze większy osobom zdrowym, by umieć czerpać radość z każdego dnia życia.
Składamy wyrazy głębokiego współczucia dla Rodziny i Najbliższych Dawida. Jesteśmy dumni, że był podopiecznym naszej Fundacji.