W uroczystości brały udział władze dzielnicy, przedstawiciele Sejmu i Senatu, przedstawiciel Ambasady Królestwa Niderlandów, przedstawiciele 6. Brygady Desantowo-Szturmowej, radni osiedla Grochów Północny, poczty sztandarowe praskich szkół, oraz kombatanci. Sylwetkę generała przybliżył mjr Jerzy Michalski. Złożono kwiaty pod tablicą upamiętniającą generała, a na zakończenie uroczystości został wyświetlony znakomity film o generale Stanisławie Sosabowskim, pt. „Honor generała” w reżyserii Joanny Pieciukiewicz.
Jakkolwiek nazwisko generała Sosabowskiego jest znane, to jego wojenne losy są bliskie jedynie entuzjastom historii. Warto jednak zapoznać się z sylwetką tego znakomitego dowódcy i gorącego patrioty, który po klęsce wrześniowej dotarł najpierw do Francji a następnie do Wielkiej Brytanii, w której utworzył pierwszą w historii Wojska Polskiego jednostkę spadochronową.
Brygada pragnęła być zrzucona na pomoc Powstańcom Warszawskim, jednak wobec braku takiej decyzji ze strony Brytyjczyków, ostatecznie Polska Brygada wzięła udział w największej w II wojnie światowej operacji powietrznodesantowej sprzymierzonych. Polacy skakali pod Driel naprzeciw Arnhem, na przeciwległym, południowym brzegu Renu. Polacy i ich dowódca okrążeni pod Driel, odpierali niemieckie ataki i jedynie talentom dowódczym generała i wielkiej bitności żołnierzy zawdzięczać można, iż polskie kompanie dwukrotnie forsowały Ren. W ostatniej fazie bitwy – nocą z 25 na 26 września – właśnie Polacy osłaniali odwrót niedobitków brytyjskich spadochroniarzy z 1. DPD – do końca. Straty z powodu źle przeprowadzonej przez Brytyjskich dowódców akcji były ogromne, a po bitwie próbowano niesłusznie zrzucić odpowiedzialność na polskiego generała.
Ostatecznie jego imię zostało zrehabilitowane dopiero po latach, a w roku 2006 królowa Holandii Beatrix, przyznała generałowi pośmiertnie Medal Brązowego Lwa, jedno z najwyższych holenderskich odznaczeń wojskowych.
Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć: