Majchrzak Marcin

Jako rodzice 28-letniego, ciężko poszkodowanego w wypadku komunikacyjnym (potrącony przez samochód) Marcina Majchrzaka zwracamy się do Państwa  z bardzo gorącą prośbą o wsparcie i pomoc w pozyskaniu funduszy na leczenie i rehabilitację.

Nasz syn był uczniem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Słupsku. Przed wypadkiem (sierpień 2009 r.) Marcin uczęszczał do Szkoły Przysposabiającej do Pracy, a obecnie realizuje indywidualne zajęcia rehabilitacyjne dla uczniów z głęboką niepełnosprawnością. Pomimo dziecięcego porażenia mózgowego Marcin był prawie samodzielny. Posiadał duży zasób wiedzy, zdolności plastyczne i informatyczne. Z informatyką wiązał swoją przyszłość. Miał zamiar kontynuować naukę w kierunku informatycznym.

Poważny wypadek w sierpniu 2009 r., zabrał mu szansę na realizację marzeń i samodzielną przyszłość. Nasz syn w wyniku wypadku doznał poważnego urazu czaszkowo-mózgowego. Po usunięciu krwiaka stwierdzono czterokończynowy niedowład spastyczny na pograniczu porażenia. Nasz syn nie mówił, nie poruszał się samodzielnie, nie zmieniał sam pozycji ciała, jest karmiony pozajelitowo, nie sygnalizował potrzeb fizjologicznych. Dzięki opiece i staraniom nas rodziców Marcin był objęty systematyczną rehabilitacją prowadzoną przez OSW w Słupsku. Ponadto opłacamy prywatnego fizjoterapeutę oraz wyjeżdżamy systematycznie do Ośrodka Rehabilitacyjnego w Małym Gacnie. Dzięki tym wszystkim oddziaływaniom Marcin obecnie samodzielnie siedzi, wykonuje przewroty, kopie piłkę, wykonuje ćwiczenia siłowe kończyn górnych i dolnych. W Gacnie wykonuje za pomocą ortezy trening chodu. Marcin od 3 lat uczestniczył w zawodach rehabilitacyjnych, gdzie zajmował wysokie miejsca i zdobywał medale. Na jego twarzy gości częściej uśmiech, wszystkich wita podaniem i uściskiem ręki. Dłużej skupia uwagę na zadaniu. Gdy czegoś nie rozumie lub nie potrafi samodzielnie wykonać, przywołuje nas rodziców głosem. Czyta (wskazując lub układając z klocków) proste wyrazy, liczy w zakresie do 100, z pomocą obsługuje swój „kochany” komputer. Zaczyna jeść stałe posiłki.

Nadal jednak wymaga systematycznej rehabilitacji, a zwłaszcza kosztownych wyjazdów na turnusy rehabilitacyjne (ok. 5 tys. zł za turnus). W rodzinie zasiłek otrzymuje tylko żona (rehabilitacyjno-pielęgnacyjny) ja natomiast tata Marcina – otrzymuję emeryturę. Ponadto mam problemy zdrowotne (mam poważne trudności z kręgosłupem) Pieniądze, które z żoną posiadamy nie pozwalają na dalszą rehabilitację naszego dziecka.

Mamy nadzieję, że dzięki Ludziom o Wielkim Sercu, spełni się nasze i Marcina marzenie – aby stanąć na własnych nogach i sprawne poruszanie się myszką komputera. Dzięki temu życie naszego syna Marcina stanie się szczęśliwsze, pełniejsze i lepsze. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc, która jest dla nas ogromnym darem, bo w takich okolicznościach nawet małe gesty są wielką pomocą.

Za okazaną pomoc serdecznie dziękujemy

Rodzice Marcina